Metodyka zwinna: tylko moda czy rzeczywista rewolucja?


Metodyka zwinna: moda czy rzeczywista rewolucja?

Metodyka, a właściwie metodyki zwinne już od kilku lat w branży IT robią autentyczną furorę. Są wdrażane jako filozofia zarządzania projektami u coraz większej liczby wykonawców oprogramowania. W jaki sposób metodyka zwinna zyskała aż takie uznanie?

Korzyść, a nie oprogramowanie

Klienci nie potrzebują oprogramowania czy komputerów. To może nieco rewolucyjne stwierdzenie, ale jeśli dokładnie się jemu przyjrzeć, jest jak najbardziej prawdziwe. Przedsiębiorstwa potrzebują korzyści biznesowych, jakie daje – a właściwie może dać – zastosowanie narzędzi informatycznych. Powiecie, że to to samo? Ale przecież sami już albo mieliście osobiście do czynienia, albo słyszeliście o przypadkach nieudanych wdrożeń systemów informatycznych w firmach, które w istocie tylko pogarszały wydajność czy przysparzały dodatkowej pracy. Klienci potrzebują więc realnych korzyści z zastosowania technologii informatycznych: poprawienia wskaźników finansowych, lepszej wydajności, mniejszych kosztów. I kropka.

Zwinne kontra tradycyjne

Agile. Scrum. Kanban. XP. Terminy znane głównie osobom z branży IT, a też i niektórym klientom firm informatycznych. To nazwy metodyk zwinnych tworzenia oprogramowania. Czym się różnią od tradycyjnych sposobów? Przede wszystkim odmienną filozofią współpracy z klientem. W zwinnych metodykach wdrożeniowych w centrum stoi jedna prosta zasada: szybkie i realne korzyści biznesowe dla klienta. To jest cel i sens tworzenia oprogramowania.
A przy tradycyjnym zarządzaniu projektem? Cóż, wizja klienta, mówiącego przy końcowym odbiorze systemu „ale nam nie do końca o to chodziło” spędza sen z powiek chyba każdego menedżera projektu. A niestety przy realizacji projektu informatycznego tradycyjnymi metodami, ryzyko rozminięcia się z oczekiwaniami czy potrzebami klienta jest względnie spore.

Sprinterskie tempo

Kolejną cechą metodyk zwinnych jest błyskawiczne tempo realizacji prac. Nie tyle całego projektu – chociaż i ono jest dość znaczne – ale czas od rozpoczęcia prac, do stworzenia pierwszych elementów systemu. I to elementów przynoszących klientowi konkretne, mierzalne korzyści: zmniejszenie kosztów, poprawę wydajności, lepsze wykorzystanie personelu, surowców, materiałów. W przypadku metodyk zwinnych pierwsze działające elementy systemu klienci otrzymują już po kilku tygodniach.

Metodyka zwinna – czy to tylko moda?

Podstawowe cechy metodyk zwinnych, a właściwie cała filozofia tworzenia oprogramowania, to zdecydowanie więcej niż tylko moda. To właściwie ukierunkowany na klienta model działania, w którym de facto zamawia on tylko konkretne korzyści biznesowe płynące z zastosowania informatyki. To metoda realizacji projektów zdecydowanie mniej ryzykowna tak dla klientów, jak i dla samych wykonawców.